NIK prześwietlił szpitale

NIK prześwi­etlił, ile szpi­tale wydają na wynagrodzenia.

Ile lekarze dostają za dyżury?

Najwyższa Izba Kon­troli sprawdz­iła umowy pra­cown­ików szpi­tali. Jaką część wydatków stanowią koszty zatrud­nienia personelu?

Wyniki kon­troli NIK pokazują, że koszty zatrud­nienia per­son­elu stanowią domin­u­jącą część wydatków szpi­tali ogółem: w skon­trolowanych placówkach wyniosły one od ok. 47 proc. do ponad 85 proc. Z kolei koszty zatrud­nienia per­son­elu medy­cznego to od 80proc. do 90 proc. wszys­t­kich wynagrodzeń.

Więk­szość kon­trolowanych szpi­tali (16 spośród 22) uzyskała w całym badanym okre­sie ujemny wynik finan­sowy, a mimo to nadal przez­naczała na wyna­grodzenia per­son­elu kwoty przekracza­jące ich możli­wości finansowe.

Do czasu zakończenia kon­troli w kon­trolowanych szpi­ta­lach dwie trze­cie lekarzy wykony­wało prace na pod­stawie umów cywilno­prawnych. Ich liczba wzrosła w lat­ach 2011 – 2014 (I półrocze) o blisko 15 proc. Kon­trola NIK wykazała jed­nak, że forma zatrud­nienia per­son­elu nie przesądza o wyniku finan­sowym placówki. Per­sonel medy­czny na kon­trak­tach pra­cował zarówno w tych placówkach, które osiągnęły zysk, jak i tych, które wykazały stratę. Sytu­ację finan­sową jed­nego ze szpi­tali, w którym kon­trak­tów nie stosowano w ogóle, udało się poprawić dzięki kon­sek­went­nym dzi­ałan­iom restrukturyzacyjnym.

Możli­wość zaw­iera­nia kon­trak­tów lekars­kich poz­woliła jed­nak na bardziej elasty­czną orga­ni­za­cję pracy i „rozwiązanie”, co ważne – dzięki omi­ja­niu norm prawa pracy – coraz bardziej uciążli­wego prob­lemu niedoboru lekarzy. Dla lekarzy z kolei była to możli­wość uzyska­nia wyższych dochodów i poprawę sytu­acji finansowej.

Wysokość wyna­grodzenia w ramach umów kon­trak­towych określano według stawki za godz­inę pracy, prow­izji od zre­al­i­zowanych świad­czeń zapła­conych przez NFZ lub kom­bi­nacji tych dwóch elementów.

Do określe­nia stawki godzi­nowej przyj­mowano zwykle wyna­grodze­nie na porówny­wal­nym stanowisku w ramach umowy o pracę, pow­ięk­szone o koszty pra­co­dawcy, z uwzględ­nie­niem rekom­pen­sat za urlop wypoczynkowy i szkole­niowy. Stawka godzi­nowa lekarzy zatrud­nionych na kon­trak­tach mieś­ciła się w grani­cach od 55 do 110 zł/​godz. Śred­nia wysokość stawek lekarzy kon­trak­towych za godz­inę pracy pod­sta­wowej i dyżury na odd­zi­ałach wynosiła od 37 do 140 zł/​godz., a wysokość stawek za dyżury pod tele­fonem od 13 do 25 zł/​godz. Najwyższe stwierd­zone pod­czas kon­troli stawki doty­czyły kar­di­ologii inwazyjnej: w jed­nym ze skon­trolowanych szpi­tali wynosiły one 90 zł/​godz. za gotowość do pracy w dni robocze oraz 120 zł/​godz. w dni wolne od pracy.

Zdarzało się, że niedobór wysoko wyk­wal­i­fikowanego per­son­elu medy­cznego wymuszał na kierown­ictwie szpi­tali wypła­canie – oprócz stawek godzi­nowych – wyso­kich kwot w formie pro­cen­towej prow­izji za wyko­nane świad­czenia. Wysokość prow­izji dla lekarzy i per­son­elu medy­cznego zależała od wyceny pro­ce­dury przez NFZ oraz podaży spec­jal­istów w danej dziedzinie.

Prow­izje wypła­cano indy­wid­u­al­nie poszczegól­nym spec­jal­is­tom (w skon­trolowanych szpi­ta­lach otrzymy­wali je np. wszyscy lekarze wykonu­jący zabiegi z zakresu kar­di­ologii inter­wen­cyjnej), bądź całej kadrze lekarskiej wybranych odd­zi­ałów. Była to w prak­tyce swoista pry­watyza­cja kon­trak­tów z NFZ, ponieważ nieza­leżnie od kosztów ponie­sionych na real­iza­cję usług i zabiegów medy­cznych, szpi­tal przekazy­wał lekar­zom kon­trak­towym ustaloną w umowie prow­izję. W takich przy­pad­kach wykony­wanie nawet wysoko wyce­nionych pro­ce­dur nie gwaran­towało osiąg­nię­cia zysku, który kom­pen­sowałby straty ponos­zone na świad­czeni­ach nisko wycenionych.

Kon­trakty pielęg­niarskie na razie są raczej rzad­koś­cią. W skon­trolowanych szpi­ta­lach jedynie 4,5 proc. pielęg­niarek wykony­wało pracę na pod­stawie umów cywilno­prawnych. Płace pielęg­niarek stanow­iły śred­nio 40,2 proc. ogól­nych kosztów wyna­grodzeń per­son­elu medy­cznego, z czego tylko 5,2 proc. to koszty wyna­grodzenia pielęg­niarek zatrud­nionych w ramach kon­trak­tów. Kon­trakty z częś­cią pielęg­niarek, głównie anestezjo­log­icznymi oraz zatrud­nionymi na bloku oper­a­cyjnym, zaw­ier­ano w ośmiu z 22 skon­trolowanych szpitali.

NIK zwraca uwagę, na naras­ta­jący prob­lem tworzącej się luki pokole­niowej wśród per­son­elu medy­cznego. Ponad 59 proc. pielęg­niarek i 55 proc. lekarzy stanow­iły osoby w wieku powyżej 45 roku życia. W niek­tórych spec­jal­noś­ci­ach luka pokole­niowa jest tak duża, że ist­nieje coraz bardziej realne ryzyko braku ciągłości udziela­nia świad­czeń. Z ustaleń kon­troli wynika, że część szpi­tali ma już tak duże trud­ności z pozyskaniem lekarzy spec­jal­istów, że trzy z nich zmus­zone były zaprzes­tać wykony­wa­nia niek­tórych świad­czeń zdrowot­nych z powodu braku wyk­wal­i­fikowanej kadry.

Źródło http://​www​.med​ex​press​.pl