
Szanowne Koleżanki i Koledzy !
Informujemy, iż nasze wspólne wieloletnie starania o dotarcie z istotnymi dla naszego środowiska postulatami do władz rządowych nareszcie przyniosły pozytywny rezultat. Podczas dziewiątej debaty z cyklu „Polaków zdrowia portret własny ” , które odbyło się w Lublinie 28 sierpnia 2015r. Konsultant Krajowy w dziedzinie chirurgii ogólnej
prof. Grzegorz Wallner w sposób bardzo obszerny przedstawił Ministrowi Zrowia
wypracowane przez naszych członków postulaty dotyczące spraw zawodowych, socjalno–
bytowych, demograficznych, merytorycznych związanych z programem specjalizacji
w zakresie chirurgii ogólnej, norm zatrudnienia , sposobu zatrudniania i świadczenia usług
zdrowotnych w formie umów cywilnoprawnych, bezpieczeństwa pacjentów, a także wielu
innych istotnych i niezwykle ważnych dla lekarzy chirurgów.
Wytrwałość i konsekwencja naszych wspólnych działań zaczyna przynosić efekty i nareszcie
dzięki artykułowaniu naszych problemów w różnych gremiach, w tym Komisji ds. Socjalno–
zawodowych PTCH, postulaty o których od wielu lat mówimy i które często są poruszane na
naszych spotkaniach, zostały zauważone i przyjęte przez Ministra Zdrowia jako ważne ,
a nawet zagrażające bezpieczeństwu Państwa.
Poniżej link do artykułu jaki ukazał sie w Gazecie Wyborczej dotyczący debaty
z cyklu „Polaków zdrowia portret własny ”
Prezes Stowarzyszenia Kolegium Lekarzy Chirurgów
Prof. Józef Kładny
Gazeta Wyborcza — internetowe wydanie — Wyborcza.pl
Szczecin, marzec 2015r.
Demografia oraz sytuacja społeczno-ekonomiczna chirurgów
w Polsce
–prof. dr hab. n. med. Józef Kładny — Stowarzyszenie Kolegium Lekarzy Chirurgów, Komisja ds. Socjalno-Zawodowych Towarzystwa Chirurgów Polskich
Współautorzy: Andrzej Gorzka, Jacek Kargul
Niniejsze opracowanie dotyczy następujących problemów:
- Demografia chirurgów ogólnych w Polsce – stan aktualny.
- Standard kadrowego zabezpieczenia funkcjonowania Oddziału Chirurgii Ogólnej.
- Stabilność i przewidywalność warunków pracy, bezpieczeństwo finansowe.
Ad. 1. Demografia chirurgów ogólnych w Polsce – stan aktualny.
Od lat obserwujemy braki kadrowe wśród różnych grup lekarzy, przy czym nasza wiedza o liczbie lekarzy oparta jest na danych pozyskiwanych z Okręgowych i Naczelnej Izby Lekarskiej. Z racji zwięzłości tego opracowania nie będę zajmował się historią moich dociekań w tym obszarze, a sięga ona 2004 roku kiedy po raz pierwszy udowodniłem, iż w naszym regionie czynnych zawodowo jest tylko ok. 1⁄3 chirurgów spośród liczb, które oficjalnie publikowane były przez OIL.
Najnowsze publikowane statystyki na stronach NRL z 30.09.2014 roku wskazują, iż w Polsce wszystkich zarejestrowanych chirurgów ogólnych jest 9674, a czynnych zawodowo jest 8923. Inne źródło, nie mniej poważne, gdyż opracowuje wszelkie dane statystyczne dla wszystkich krajów UE czyli EUROSTAT, publikuje na swoich stronach internetowych dane zweryfikowane 27.07.2014r z których wynika, że w Polsce w2010 roku chirurgów ogólnych było 5651, a w 2011 roku (późniejszych danych brak) 5697. Zatem różnica sięga niemal 40%.
Mając wskazane różnice na uwadze postanowiliśmy zachęcić wszystkich przewodniczących oddziałów terenowych Towarzystwa Chirurgów Polskich i konsultantów wojewódzkich z zakresu chirurgii ogólnej, aby mimo, obowiązywania ustawy o danych osobowych, doprowadzili do zinwentaryzowania wszystkich chirurgów czynnych zawodowo w klinikach i oddziałach chirurgicznych w kraju.
Po różnych perturbacjach udało się ten temat zamknąć w styczniu b.r. Okazało się, iż czynnych zawodowo mamy 3829 chirurgów. W tej grupie jest: chirurgów do 40 r.ż. – 893(23%), 41 – 50 r.ż. – 1031 (27%), 51 –60 r.ż.- 1282 (34%) i powyżej 60 r.ż.- 623 (16%). Zatem 50% chirurgów ma powyżej 51 r.ż., a najmłodsza grupa do 40 r.ż., to tylko 23% ‚co oznacza, że w najbliższych latach widoczny już kryzys kadrowy, tylko się pogłębi.
W tabeli nr. 1 podana jest liczba aktualnie czynnych zawodowo chirurgów ogólnych w różnych kategoriach wiekowych.
Tab. 1. Liczba czynnych zawodowo chirurgów w poszczególnych województwach. Grudzień 2014rok.
Województwo | >=61 | 51 – 60 | 41 – 50 | =<40 | Razem | Razem |
Dolnośląskie | 61 | 96 | 61 | 39 | 257 | 257 |
Kujawsko-Pomorskie | 53 | 68 | 50 | 63 | 234 | 234 |
Lubelskie | 50 | 103 | 83 | 62 | 298 | 298 |
Lubuskie | 25 | 37 | 33 | 19 | 114 | 114 |
Łódzkie | 16 | 54 | 40 | 64 | 174 | 174 |
Małopolskie | 57 | 107 | 102 | 79 | 345 | 345 |
Mazowieckie | 64 | 145 | 104 | 72 | 385 | 385 |
Opolskie | 22 | 33 | 31 | 27 | 113 | 113 |
Podkarpackie | 9 | 46 | 42 | 23 | 120 | 120 |
Podlaskie | 61 | 96 | 61 | 39 | 257 | 257 |
Pomorskie | 11 | 43 | 43 | 55 | 152 | 152 |
Śląskie | 65 | 226 | 160 | 160 | 611 | 611 |
Świętokrzyskie | 20 | 38 | 41 | 42 | 141 | 141 |
Warmińsko-Mazurskie | 38 | 37 | 40 | 13 | 128 | 128 |
Wielkopolskie | 45 | 98 | 97 | 108 | 348 | 348 |
Zachodniopomorskie | 26 | 55 | 43 | 28 | 152 | 152 |
RAZEM | 623 | 1282 | 1031 | 893 | 3829 | 3829 |
Oczywiście niniejsza statystyka jest obarczona trudnym do oszacowania błędem, gdyż nie ujęto chirurgów zatrudnionych w jednostkach tylko prywatnych, jak też raczej niedużą grupę chirurgów zatrudnionych tylko w poradniach. Ten błąd dotyczy głównie bardzo dużych aglomeracji. W województwie zachodniopomorskim w tym zakresie błąd jest bliski zeru, gdyż tylko kilku chirurgów pracuje wyłącznie w ambulatoriach i prawie wszyscy w jednostkach komercyjnych. Są więc ujęci w naszym opracowaniu, gdyż oddziały lub kliniki stanowią dla nich podstawowe miejsce pracy.
Niniejsze opracowanie dotyczące demografii nasuwa pytanie, w jakich warunkach i w oparciu o jakie zasoby osobowe pracują w chwili obecnej oddziały chirurgiczne w Polsce oraz jakie ma lub może mieć to konsekwencje jeśli chodzi o bezpieczeństwo zarówno pacjentów jak i leczących ich lekarzy chirurgów. Aby odpowiedzieć na to pytanie opracowaliśmy w sposób czytelny standardy minimalnego kadrowego zabezpieczenia funkcjonowania oddziału chirurgii ogólnej.
Ad 2. Standardy minimalnego kadrowego zabezpieczenia funkcjonowania oddziału chirurgii ogólnej.
Na podstawie wieloletniego doświadczenia w zakresie pracy w oddziale chirurgicznym i zarządzaniu jednostkami ochrony zdrowia, opracowaliśmy minimalny
standard personalny modelowego oddziału chirurgii ogólnej, jako podstawę do dalszych ewentualnych działań naprawczych podejmowanych przez środowisko chirurgów.
W przeciwieństwie do innych specjalności, a tak naprawdę jedynie anestezjologii i szpitalnych oddziałów ratunkowych, żaden przepis prawa nie reguluje w chwili obecnej tej kwestii. Przyjęliśmy wobec tego głęboko umocowane w praktyce niezbędne potrzeby, jak i wskaźniki statystyczne, które z jednej strony mają zapewnić bezpieczeństwo leczonych pacjentów i możliwość stosowania nowoczesnych metod leczenia, a z drugiej strony przy ich uzasadnieniu ekonomicznym, racjonalne wykorzystanie środków finansowych (rentowność oddziału), właściwe wykorzystanie deficytowej kadry lekarskiej i bezpieczeństwo pracy chirurga.
Główne założenia modelowego oddziału chirurgicznego :
30 – 40 łóżkowy oddział chirurgii ogólnej działający w systemie całodobowym.
- Wskaźnik operacyjności oddziału nie może być niższy niż 70%, czyli 909‑1293 operacje rocznie,
- Założono średni czas trwania zabiegu operacyjnego z przygotowaniem, znieczuleniem, wykonaniem opatrunków i opisem zabiegu przyjęto 2 godziny,
- Pełne wykorzystanie oddziału 30 – 40 łóżkowego (obłożenie 100%) to 10.950 – 14.600 osobodni,
- Przy średnim czasie pobytu pacjenta w granicach 5 dni i założeniu obłożenia łóżek na poziomie 75% w oddziale w ciągu roku leczonych powinno być 1.642 – 2.190 pacjentów/rok, czyli każdego dnia 22,5 –30 pacjentów w oddziale,
- Wypisów i przyjęć w każdym dniu roboczym powinno być śr. 6,7 – 8,9 ,
- Czas niezbędny na przygotowanie wypisu, zaleceń, ustalenie dalszego leczenia przyjęto jako 0,5godziny/pacjenta,
- Czas niezbędny na codzienną ordynację, planowanie i analizę badań, kwalifikacje, zmiany opatrunków, ordynację leków, dokumentację etc. przyjęto 0,5 godziny/pacjenta,
- Jako minimalną obsadę dyżurową przyjęto: 1 chirurg stacjonarnie — 24 godziny, oraz 1 chirurg w gotowości „pod telefonem“,
- Jako minimalną obsadę operacyjną przyjęto dwuosobowy zespół zabiegowy (mamy świadomość, że taki skład praktycznie eliminuje naukę zawodu, gdyż 3 osoba to zwykle był szkolący się kandydat na chirurga) ,
- Przy praktycznym wykorzystaniu powyższych założeń otrzymujemy minimalny czas pracy chirurgów niezbędny do zabezpieczenia ciągłej bieżącej pracy modelowego oddziału chirurgicznego, który w układzie tygodniowym daje nam 563,25 godzin,
- Ze standardu wyłączono obsadę przyszpitalnej poradni chirurgicznej,
- W standardzie nie ujęto żadnych obciążeń z tytułu prowadzenia szkolenia, czy dydaktyki.Poniżej takich minimalnych założeń nie możemy w naszej opinii nazywać oddziałem chirurgii ogólnej jakiejkolwiek jednostki organizacyjnej. Jeśli potrzeby wskazują na konieczność istnienia większego oddziału łóżkowego — normy nie polegają na ich prostym ilorazie, ale na racjonalnym planowaniu i dodatkowych założeniach dotyczących m.in. referencyjności podmiotu leczniczego.Taki oddział, przy założeniu, że zostanie zakontraktowany na planowanym poziomie wykorzystania łóżek, przy średniej wycenie procedur w oddziale chirurgii ogólnej na poziomie 55 punktów/pacjenta, daje możliwość prognozowania wartości finansowej kontraktu rocznego na pozimie: 55x52złx1.642(2.190)= 4.696.120 zł (6.263.400 zł), co warunkuje jego potencjalną rentowność, możliwość ekonomicznie uzasadnionego zastosowania nowoczesnych metod leczenia i satysfakcjonujący poziom wynagrodzenia personelu.Przy usankcjonowaniu tego modelu jako podstawowego wzorca możliwe jest wyliczenie minimalnych norm zatrudnienia:
- Przy zachowaniu norm czasu pracy wynikających z Dyrektywy nr 44 , do minimalnego zabezpieczenia personalnego, modelowego oddziału chirurgii ‚potrzebujemy 563,25h:38h = 14,82 etatu lekarza specjalisty chirurga !!!!
- W przypadku wydłużenia czasu pracy do 48 godzin tygodniowo 563,25h: 48h = min. 11,73 etatu specjalisty chirurga.
- Przy zastosowaniu klauzuli „opt-out” wyłącznie za zgodą pracownika czas może być wydłużony ponad48 godzin tygodniowo, ale nie więcej niż 78 godzin i nie dłużej niż przez 4 miesiące, ale tak naprawdę nie więcej niż 56 godzin co daje 563,25h: 56h = 10,06 etatu.
Dzisiejsze warunki pracy na umowach cywilno-prawnych, które w żaden sposób nie regulują czasu pracy (tzw. zadaniowe) ‚teoretycznie pozwalają na wykonywanie zawodu przez 24 godziny/dobę i przez 365dni w roku. To oczywiście teoria, gdzie rzekomo sam chirurg decyduje ile godzin tygodniowo pracuje, czyli w zachodniopomorskim 272 godziny stacjonarnie w miesiącu i 144 godziny w tzw. gotowości. Obowiązek i poczucie odpowiedzialności za pacjentów nie pozwala ich pozostawić bez ciągłości opieki, a zatem w większości przypadków chirurg nie chce, ale z braku kadry musi pracować w tym wymiarze godzin.
Wariant minimalny, daleki od przepisów Dyrektywy, zapewniający w miarę bezpieczne funkcjonowanie oddziału dla chirurga i jego pacjenta przy zatrudnieniu kontraktowym to:
Ordynator 1
Operatorzy 2 – 3
Lekarz dyżurny 1
Lekarze prowadzący 2 – 2,5
Razem 6 – 7,5 w każdym roboczym dniu pracy w godzinach podstawowej ordynacji.
Tylko taki poziom zatrudnienia stałego może być podstawą do zakontraktowania oddziału chirurgicznego przez NFZ, zgodnie z warunkami kontraktowania ofert.
Dla uniknięcia, a właściwie minimalizacji kryzysu kadrowego w chirurgii ogólnej, już dziś wydaje się konieczne planowanie kształcenia minimum 3 lekarzy w każdym modelowym oddziale, zanim odejdą z rynku pracy specjaliści, którzy jeszcze mogą wykształcić nową kadrę. Wymaga to kolejnych działań organizacyjnych już na szczeblu Ministerstwa Zdrowia w zakresie zmiany systemu kształcenia i zwiększenia ilości rezydentur w chirurgii ogólnej.
Już dziś wiemy, że w województwie zachodniopomorskim z braku kadry w najbliższych 5 latach zniknie z mapy 4 – 5 oddziałów chirurgii ogólnej i prawdopodobnie tego procesu nie da się zatrzymać. Zwłoka w działaniu spowoduje zamknięcie kolejnych, które również z powodu kryzysu kadrowego nie będą w stanie przejąć obowiązków po już zlikwidowanych oddziałach. Trzeba jednak pamiętać, iż specjalność — chirurgia ogólna, jest specjalnością podstawową i jej oczekiwane załamanie będzie głęboko odczuwalne dla każdego obywatela i pacjenta.
Analiza ankietowa w oddziałach chirurgicznych województwa zachodniopomorskiego wykazała, iż praktycznie nie ma ani jednego oddziału zatrudniającego więcej niż 6 chirurgów, a w kilku oddziałach pracuje poniżej 3 lekarzy! Co prawda wystarczy to na zakontraktowanie przez NFZ takiego oddziału, ale nie pozwala na jego właściwe i odpowiedzialne funkcjonowanie. O bezpieczeństwie pacjenta i pracy chirurga nie wspominając.
Niebagatelną przestrzenią do dyskusji jest kwestia odpowiedzialności zawodowej i materialnej, przeniesione przez dyrekcje szpitali i ubezpieczycieli w całości na chirurga, wysokości wynagrodzenia za wykonywaną pracę często w warunkach szczególnych, a w konsekwencji zabezpieczenie emerytalne, które z racji demografii będzie coraz bardziej odczuwalne. Te tematy można jednak w drodze negocjacji, przy minimum dobrej woli stron rozwiązać w terminach późniejszych.
Ad. 3. Stabilność i przewidywalność warunków pracy, bezpieczeństwo finansowe.
W poprzednim rozdziale przedstawiliśmy standard minimalnego zatrudnienia lekarzy chirurgów w przeciętnym oddziale chirurgicznym, co powinno zapewnić bezpieczeństwo przede wszystkim pacjentom. W opisanym standardzie wprawdzie określonym jako minimalny i tak chirurg będzie musiał pracować około100 godzin więcej niż wynikałoby to z umowy kodeksowej. Powstaje zatem kolejne pytanie – jak ten system funkcjonuje obecnie?
Otóż, w znakomitej większości , o ile nie we wszystkich oddziałach i klinikach naszego kraju dyrektorzy „nauczyli” się świetnie omijać obowiązujące przepisy prawa i rozwiązują problemy kadrowe w sposób najprostszy, a jest nim zmuszanie chirurgów ( i nie tylko) do pracy na umowach cywilno-prawnych. Chirurdzy wówczas wprawdzie zarabiają śr. 15 – 25 tyś złotych miesięcznie, ale łatwo wyliczyć ile godzin łącznie muszą pracować. Z naszych obserwacji wynika, że płaca specjalisty chirurga za godzinę pracy waha się średnio od 30 do 50– maksymalnie 60/godz.
Łatwo wyliczyć, że chirurg pracujący nawet po 50 zł za godzinę, aby zarobić 15 tyś zł musi przepracować w miesiącu 300 godzin, a jak chce zarobić 20 tyś to godzin 400 i tak to wygląda w rzeczywistości. Jak zatem radzą sobie dyrektorzy jednostek w których chirurdzy pracują na umowach kodeksowych? Otóż, ponieważ w tych jednostkach niemożliwe jest ułożenie grafików pracy bez łamania przepisów KP, stąd stosuje się kolejny trick czyli proponowanie, aby ci sami chirurdzy obstawiali dyżurowo daną jednostkę jako firma zewnętrzna. Taka firma podpisuje umowę cywilno-prawną z chirurgami zazwyczaj na korzystnych warunkach finansowych i oficjalnie nie ma problemu. W tym rozwiązaniu chirurg również pracuje kilkaset godzin miesięcznie, bo zazwyczaj taka firma zewnętrzna gwarantuje pracę w wielu szpitalach, stąd, od pewnego czasu obserwujemy w kraju wyjazdy chirurgów na dyżury do wielu szpitali, co zyskało już symboliczną nazwę „ turystyki wyjazdowo-walizkowej chirurgów”.
W obu tych podstawowych wariantach, wprawdzie pozornie lekarze chirurdzy zarabiają kilka średnich krajowych płac, ale ponoszą lub będą ponosili wszelkie tego konsekwencje, nie mając ochrony wynikających z przepisów Kodeksu Pracy. Zasadnicze różnice między zatrudnieniem tzw. „kodeksowym „ i umowie cywilno-prawnej opisane są poniżej.
Zatrudnienie na umowie o pracę:
Po stronie niewyliczalnych przywilejów pracowniczych prawo do:
- płatnego urlopu w wymiarze 26 dni,
- uczestniczenia w systemie premiowania w zależności od układu pracowniczego,
- płatnych dni wolnych związanych z kształceniem i szkoleniem,
- odpowiedzialności ubezpieczeniowej wynikającej z kodeksu pracy ze zobowiązaniem maksymalnym do3 średnich wynagrodzeń miesięcznych, a nie całego posiadanego majątku wraz ze spadkobiercami,
- ewentualnych płatnych delegacji,
- bezpieczeństwa na wypadek choroby lub urazu w postaci zasiłku chorobowego i/lub rehabilitacyjnego liczonego od poziomu wynagrodzenia, a nie opłacanej składki z działalności gospodarczej,
- bezpłatnych badań profilaktycznych i certyfikatów dopuszczających do pracy w warunkach szczególnych .Umowa cywilno– prawna, nie jesteś lekarzem tylko podmiotem prowadzącym działalność gospodarczą.Masz złudnie większe pieniądze – wypłacane na bieżąco ale :
- Sam fundujesz sobie urlop,
- Nie masz prawa do zwolnienia,
- Niezdolność do pracy to twój problem,
- Wypadek w pracy to też tylko twój problem,
- Jakiekolwiek roszczenia pacjenta pokrywasz z własnego majątku,
- Niezdolność do pracy oznacza życie za najniższą emeryturę lub rentę – pochodna najniższej stawkiZUS.
Trudno ocenić, ilu lekarzy zdaje sobie sprawę z zagrożeń jakie wiążą się z tego rodzaju pracą, chociaż mając wiedzę na temat fizjologii człowieka, pracujący kilka dni pod rząd lekarz, nie tylko chirurg, musi zdawać sobie sprawę z tego jakim jest zagrożeniem zarówno dla swoich pacjentów, jak również dla samego siebie. Przypadki zgonów lekarzy z przepracowania już publikowano ‚ale chyba nigdy nie dowiemy się ilu pacjentów zmarło lub było niewłaściwie leczonych z tego samego powodu.
Reasumując powyższe argumenty — pracując w warunkach wymuszonych, chirurdzy w Polsce w żadnym razie nie mogą mówić o stabilności warunków pracy, a pozornie większe zarobki z racji umów cywilno– prawnych są iluzoryczne, o czym boleśnie przekonali się już ci, którzy przeszli na emeryturę, ale najboleśniej ci, którym z powództwa cywilnego zasądzono odszkodowania na rzecz pacjentów z majątku osobistego. Najwyższy wyrok w tym obszarze dla chirurga to 1,2 mln zł (2010rok), a wygląda na to, że to dopiero początek tej drogi.
W kontekście całego powyższego opracowana i tez, można zadać sobie pytanie, jak pracują i na jakich warunkach chirurdzy w UE skoro powstała słynna dyrektywa 44 i miał to być z założenia podstawowy dokument regulujący sprawy zatrudnieniowo-płacowe wszystkich pracujących w UE. Szybko wprawdzie wymyślono regulację pt. opt-out , ale i tak warunki w jakich pracują polscy chirurdzy w żaden sposób z tym nie korespondują.
Można zatem stwierdzić, iż chirurdzy świadczący usługi zdrowotne w ramach kontraktów, prowadząc osobistą działalność gospodarczą, opartą o Ustawę o działalności leczniczej, wybrali najgorszą z możliwych form świadczenia pracy. Pracujemy w wymiarze czasu pracy o prawie 60% większym niż wynika to z ograniczeń etatowych i dyrektywy unijnej. Wykonujemy przy tym te świadczenia w formie najbardziej niebezpiecznej z punktu widzenia ryzyka prowadzonej działalności gospodarczej, a mianowicie osobistej, czyli związanej z windykacją wszelkich zobowiązań z majątku osobistego.
Jeżeli dodamy do powyższych , dosyć smutnych i niepokojących wniosków, fakt wzrostu w ostatnich dwóch latach roszczeń sądowych ze strony pacjentów o prawie 300% i potwierdzone informacje o zasądzonych wyrokach sięgających ponad milion złotych , to można zadać sobie tylko pytanie – czemu lekarze dali sobie narzucić najgorszą z możliwych form działalności gospodarczej tj. osobistą i czemu nie dążą do powrotu do świadczenia kodeksowego pracy, z realizacją wcześniejszych postulatów środowiska lekarskiego o zarobkach dla lekarzy specjalistów na poziomie 3 – 4 średnich płac krajowych???
Dałoby to te same poziomy wynagrodzeń jak na kontraktach , przy wypracowaniu etatu, czyli „tylko” 165 godzin miesięcznie , a nie średnio 260 jak przy realizacji kontraktów i odpowiedzialności materialnej ograniczonej jedynie do trzech średnich wynagrodzeń, a nie całego majątku osobistego, egzekwowanego z tytułu roszczeń pacjentów !!!.