
W ostatnim roku pojawiło się wiele opracowań dotyczących demografii lekarzy różnych dyscyplin w naszym kraju. Z danych wynika, że mimo posiadania 12 uczelni medycznych, których mury z dyplomem lekarza rokrocznie opuszcza ponad 3000 lekarzy, w wielu dyscyplinach średnia wieku lekarzy czynnych zawodowo znacznie przekracza 50. rok życia. Od pewnego czasu, dyskutując z kolegami chirurgami pracującymi w różnych ośrodkach w naszym województwie oraz kolegami z Zarządu Głównego Towarzystwa Chirurgów Polskich – coraz częściej słyszałem o narastającym problemie z naborem do zawodu chirurga wśród młodych lekarzy. W ostatnich latach problem stał się na tyle poważny, że postanowiłem zweryfikować dane dotyczące demografii chirurgów województwa zachodniopomorskiego. Było to o tyle możliwe, że znam niemalże wszystkich szefów jednostek osobiście, stąd udało mi się zgromadzić dane również chronione (pełne dane osobowe), aby nie było wątpliwości co do wiarygodności opracowania.
Dane oficjalne, jakimi dysponujemy i jakimi dysponują różne urzędy, pochodzą głównie z Okręgowych Izb Lekarskich. Jest to w pełni zrozumiałe, zważywszy, że tam znajdują się pełne rejestry wszystkich lekarzy pracujących w danym terenie. Według tego źródła w województwie zachodniopomorskim zarejestrowanych jest 339 lekarzy ze specjalnością w chirurgii ogólnej, w tym czynnych zawodowo jest 237 chirurgów (te dane uzyskał, opracował i przedstawił na kwietniowym posiedzeniu 2012 roku Oddziału Zachodniopomorskiego Towarzystwa Chirurgów Polskich nieżyjący już, niestety, kolega Mariusz Kasiński).
W czerwcu 2012 roku podczas spotkania konsultantów wojewódzkich z wojewodą zachodniopomorskim, prezes OIL w Szczecinie Mariusz Pietrzak przedstawił dane demograficzne lekarzy różnych specjalności z rejestrów OIL w Szczecinie. Pan prezes poinformował m.in., że w OIL w Szczecinie zarejestrowanych jest 180 chirurgów z II° specjalizacji z chirurgii ogólnej i 69 ze stopniem pierwszym. W trakcie tegoż spotkania prezes OIL w Koszalinie nie przytoczył liczby chirurgów zarejestrowanych w OIL w Koszalinie. Niezależnie od tego dane te są daleko rozbieżne od tych, które udało mi się zebrać w maju i czerwcu 2012 roku, po kilkutygodniowej korespondencji ze wszystkimi szefami klinik i oddziałów naszego województwa.

Przedstawiają się one następująco: w naszym województwie mamy 28 jednostek świadczących usługi z zakresu chirurgii ogólnej oraz 2 jednostki zajmujące się tylko chirurgią naczyniową i jeden oddział chirurgii onkologicznej. Te trzy jednostki nie wykonują świadczeń z zakresu chirurgii ogólnej, tak więc nie zostały ujęte w niniejszej statystce. Obecnie we wszystkich tych 28 jednostkach pracuje 133 chirurgów z II° specjalizacji z chirurgii ogólnej i 16 ze stopniem pierwszym. Znakomita większość kolegów z tzw. „jedynką” jest w wieku średnim lub starszym i, moim zdaniem, żadnaz tych osób nie będzie starała się uzyskać stopnia drugiego. Jest też pewna liczba chirurgów pracujących w poradniach poza szpitalami, ale w znakomitej większości okazało się, iż są to ci sami lekarze, którzy w tych jednostkach po prostu dorabiają. Ryc. 1 i 2przedstawiają sumarycznie sytuację demograficzną wśród chirurgów naszego województwa.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że wśród kolegów z największym stażem zawodowym pracuje 8 chirurgów, którzy uzyskali już emeryturę, a w najbliższych 10 latach z przyczyn naturalnych na emeryturę musi odejść dalszych 41 osób. W tej chwili specjalizują się 44 osoby, a więc statystycznie wygląda na to, że nastąpi uzupełnienie kadry. Nie jest to jednak stwierdzenie w pełni odpowiadające prawdzie. Podkreślam, że odejdą chirurdzy najbardziej doświadczeni, a wejdą do zawodu chirurdzy z niewielkim doświadczeniem wymagający dalszego, jeszcze 5 – 10‑letniego szkolenia. Znamiennym jest, że w grupie do 35 r.ż. mamy tylko 4 chirurgów w całym województwie (niniejsze opracowanie nie uwzględnia sesji jesiennej 2012). Otrzymane dane z Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie wskazują, że w latach: 2010, 2011 i 2012(wiosna), na 68 miejsc akredytowanych w zakresie chirurgii ogólnej, „uruchomiono”, czyli stworzono możliwość specjalizowania się 48 osobom. W tym samym okresie chęć rozpoczęcia specjalizacji w tej dziedzinie zgłosiły tylko 23 osoby! Ostatecznie przyznano 17 rezydentur, a dalsze 3 osoby rozpoczęły specjalizowanie się w systemie poza – rezydenckim. Zwraca uwagę fakt, że w ostatnich kilku sesjach na całe województwo przydzielano od 1 do 2 miejsc rezydenckich na 1sesję, co oznacza, że sytuacja kryzysowa, która dotyczy już kilku jednostek chirurgicznych naszego województwa – będzie się pogłębiała.
Swoje opracowanie przedstawiłem panu wojewodzie, a także zarządowi TCHP, co stało się początkiem podobnych dociekań w kilku innych województwach w naszym kraju. Kryzysowi demograficznemu towarzyszy niedocenianie roli chirurgii ogólnej przez decydentów, czego najbardziej wyrazistym dowodem jest niska wycena procedur chirurgicznych w katalogu NFZ. Powoduje to, że oddziały chirurgii ogólnej są skazane na deficyt finansowy niezależnie od ich poziomu merytorycznego. Ogranicza się zatrudnienie, koledzy są przeciążeni pracą, mają coraz mniej czasu i chęci na dokształcanie i szkolenia.
Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, w trosce zarówno o przyszłych naszych pacjentów, jak też obawiając się o przyszłość naszego zawodu, w dniu 24 listopada 2012 roku zorganizowałem spotkanie z szefami klinik i oddziałów chirurgicznych naszego regionu w trakcie VI Zachodniopomorskich Dni Chirurgicznych w Dźwirzynie. Przedstawiłem ideę zorganizowania się w Kolegium Lekarzy Chirurgów. W spotkaniu uczestniczyło 22 osoby. Po ponad 2,5-godzinnej dyskusji nad założeniami projektu statutu opracowanego głównie przez Jacka Kargula, przy współpracy Grzegorza Wojciechowskiego i w niewielkim stopniu moim – wszyscy uczestnicy spotkania uznali pomysł za godny kontynuacji. Statut został dopracowany i w dniu 20 grudnia 2012 roku odbyło się zebranie założycielskie. Na zebranie przybyło 30 kolegów chirurgów. Procedowaliśmy kilka godzin i ostatecznie zapadła decyzja o założeniu Kolegium Lekarzy Chirurgów. Został złożony stosowny wniosek do Sądu Rejestrowego.
Mamy nadzieję, że Kolegium Chirurgów wypełni lukę między Towarzystwem Chirurgów Polskich, które jest stowarzyszeniem naukowym a związkiem zawodowym, który zrzesza pracowników etatowych. Chcemy zająć się przede wszystkim warunkami pracy i sposobem zatrudnienia chirurgów oraz rolą naszej specjalności w całym systemie ochrony zdrowia.

Czas oczywiście zweryfikuje, czy kierunek działania chirurgów z naszego regionu jest słuszny, ale biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenia, wydaje się, że jest to jedyna droga. Niestety, rzeczywistość skrzeczy i po ponad 20 latach od transformacji ustrojowej doszło do tego, że ginie zawód chirurga ogólnego. Przyczyn tego stanu znajdzie się zapewne wiele. Jedne wskażą politycy, inne koledzy z innych specjalności medycznych, jeszcze inne młodzi lekarze dokonujący wyboru swojej drogi zawodowej. Podstawowe pytanie brzmi, czy w obecnej rzeczywistości możemy wyobrazić sobie sprawne funkcjonowanie typowego, przynajmniej czterooddziałowego szpitala bez oddziału zabezpieczającego działalność z zakresu szeroko pojętej chirurgii ogólnej.
Józef Kładny, VOX MEDICI styczeń – luty 2013